Europa jest światowym liderem rozwoju energetyki obywatelskiej. To właśnie w krajach Unii Europejskiej powstawały pierwsze spółdzielnie energetyczne, lokalne mikrosieci i wspólnoty, które nie tylko inwestowały we własne źródła energii odnawialnej, ale także aktywnie angażowały mieszkańców w proces podejmowania decyzji. Dzięki temu europejskie doświadczenia stanowią doskonały punkt odniesienia dla Polski, która dopiero buduje swój rynek społeczności energetycznych i poszukuje sprawdzonych, stabilnych modeli funkcjonowania.
W skali całej Unii Europejskiej funkcjonuje[1] już ponad 8 000 społeczności energetycznych w rozumieniu dyrektyw RED II i rynku wewnętrznego energii, a plan REPowerEU wyznacza cel utworzenia co najmniej jednej takiej społeczności w każdej gminie liczącej powyżej 10 tys. mieszkańców do 2025 r.. Europejska federacja REScoop.eu zrzesza 2 250 spółdzielni i innych kooperatyw energetycznych, reprezentujących około 1,5 mln obywateli w 22 krajach. Niezależne analizy szacują, że łącznie w UE działa już ponad 9 000 różnych form wspólnot energetycznych, podczas gdy w Polsce liczba realnie funkcjonujących inicjatyw tego typu to zaledwie 100–200. Dane te dobrze ilustrują, dlaczego Europa jest postrzegana jako światowy lider energetyki obywatelskiej – zarówno pod względem liczby podmiotów, jak i skali zaangażowania obywateli.
Najbardziej rozpoznawalnym przykładem jest Belgia i spółdzielnia Ecopower, jedna z największych w Europie, zrzeszająca ponad 60 tysięcy członków. Jej model działania opiera się na współwłasności projektów OZE — głównie elektrowni wiatrowych i fotowoltaicznych — oraz na sprzedaży energii bezpośrednio swoim członkom po cenach niższych niż rynkowe. Ecopower działa na zasadzie non-profit, a wszelkie zyski przeznacza na dalszy rozwój, edukację oraz inwestycje w lokalną infrastrukturę. To przykład, w którym obywatele zyskują nie tylko tanią energię, ale także realny wpływ na kierunek lokalnej transformacji energetycznej.
W przypadku Ecopower[2] twarde dane dobrze pokazują skalę dojrzałości tego modelu. Spółdzielnia produkuje około 100 GWh zielonej energii rocznie z farm wiatrowych, fotowoltaiki i małych elektrowni wodnych, dostarczając prąd do ok. 1,62% wszystkich gospodarstw domowych we Flandrii. Według danych platformy Energy Community[3], w 2022 r. Ecopower liczyła ponad 67 tys. członków, z czego ok. 55 tys. było równocześnie odbiorcami energii. Portfel obejmował wówczas 20 turbin wiatrowych, instalację hydro, sieć ciepłowniczą, jednostkę kogeneracyjną oraz ok. 250 rozproszonych instalacji PV na dachach szkół i domów. Dzięki tej infrastrukturze w 2022 r. wyprodukowano 74 mln kWh energii elektrycznej i uniknięto ok. 61 tys. ton emisji CO₂.
Drugim przykładem są duńskie kooperatywy wiatrowe, które przyczyniły się do tego, że Dania stała się jednym z europejskich liderów w energetyce wiatrowej. Współwłasność turbin przez lokalnych mieszkańców znacznie zmniejszyła konflikty społeczne związane z lokalizacją wiatraków, a jednocześnie zwiększyła akceptację dla inwestycji. Duński model pokazuje, że społeczności są dużo bardziej otwarte na rozwój OZE, jeśli widzą z niego bezpośrednie korzyści finansowe oraz mają wpływ na decyzje dotyczące inwestycji. Efektem tej długofalowej polityki jest to, że w 2023 r. wiatr pokrywał około 56–58% krajowej produkcji energii elektrycznej, co jest najwyższym udziałem na świecie i czyni Danię jednym z bezdyskusyjnych liderów energetyki wiatrowej.[4]
Równie inspirującym przykładem jest Hiszpania i spółdzielnia Som Energia, która działa jako krajowy sprzedawca energii odnawialnej oraz inwestor w lokalne elektrownie. Som Energia funkcjonuje w modelu non-profit, a jej członkowie decydują o kierunkach inwestycji, wspierają oddolne projekty i uczestniczą w demokratycznie prowadzonych procesach. Dzięki tym działaniom hiszpańska spółdzielnia stała się dużym, stabilnym podmiotem na rynku, udowadniając, że obywatelskie inicjatywy mogą funkcjonować na poziomie ogólnokrajowym.
Som Energia jest pierwszą ogólnokrajową spółdzielnią energetyczną w Hiszpanii i jej rozwój liczbowo potwierdza możliwość działania w skali całego kraju. Według nowszych danych Som Energia[5] liczy już blisko 86 tys. członków. W 2021 roku sprzedano 429 985 MWh energii elektrycznej, czyli o 11% więcej niż rok wcześniej, przy czym własna produkcja z instalacji OZE wzrosła do 18,82 GWh[6].
We Francji natomiast działa Energie Partagée, unikalny model łączący fundusz inwestycyjny z dużą organizacją edukacyjno-wspierającą. Z jednej strony umożliwia finansowanie lokalnych projektów społecznościowych poprzez udział obywateli, z drugiej — zapewnia doradztwo, szkolenia, standaryzację oraz wsparcie techniczne. Taki model może być szczególnie inspirujący dla Polski, gdzie brakuje instytucji parasolowych wspierających rozwój społeczności energetycznych. W roku 2023 ekosystem[7] zbudowany wokół etykiety „Énergie Partagée” obejmuje setki lokalnych projektów OZE, w które zaangażowanych jest 30 548 obywateli (stan na rok 2023) .
Warto również zwrócić uwagę na Niemcy, jeden z najbardziej rozwiniętych rynków energetyki obywatelskiej. Setki spółdzielni energetycznych, działań prosumenckich i lokalnych inicjatyw OZE powstało tam dzięki stabilnym ramom prawnym oraz systemowi wsparcia, który umożliwiał małym inwestorom konkurowanie na rynku energii. Niemieckie doświadczenia pokazują, że przejrzystość zasad i przewidywalność regulacji to warunki niezbędne do rozwoju społeczności energetycznych.
Niemcy są jednym z najlepiej udokumentowanych przykładów dojrzałego rynku energetyki obywatelskiej. Według ogólnokrajowego badania DGRV[8] na koniec 2022 r. w Niemczech działało 914 spółdzielni energetycznych założonych po 2006 r., zrzeszających około 220 tys. członków. Na koniec roku 2024 aż 95% członków stanowiły osoby indywidualne[9] . Łączne inwestycje tych podmiotów w odnawialne źródła energii sięgnęły ok. 3,4 mld euro, a roczna produkcja energii elektrycznej wyniosła blisko 8 TWh, co odpowiada ok. 3% całkowitej wytwarzanej w Niemczech energii z OZE.
Wszystkie te modele łączy kilka kluczowych elementów sukcesu:
- jasne i stabilne regulacje,
- realne wsparcie państwa i samorządów,
- demokratyczna struktura zarządzania,
- reinwestowanie zysków w rozwój społeczności,
- edukacja obywateli i przejrzystość finansowa,
- aktywna rola mieszkańców na każdym etapie inwestycji.
Polska, analizując te doświadczenia, może zbudować własny model energetyki obywatelskiej dostosowany do lokalnych realiów. Wymaga to jednak pełnego wdrożenia dyrektyw RED II i RED III, wsparcia finansowego oraz stworzenia instytucji doradczych, które pomogą społecznościom przejść od pomysłu do realizacji projektu. Jeśli te warunki zostaną spełnione, polskie społeczności energetyczne mogą dołączyć do europejskich liderów i znacząco przyspieszyć transformację energetyczną.

[1] https://energy.ec.europa.eu/topics/markets-and-consumers/energy-consumers-and-prosumers/energy-communities_en
[2] https://come-res.eu/fileadmin/user_upload/Resources/Factsheets_policybriefs/COME-RES-factsheet-2-ENG.pdf
[3] https://energycommunityplatform.eu/communities/ecopower/
[4] https://windeurope.org/data/products/wind-energy-in-europe-2023-statistics-and-the-outlook-for-2024-2030/
[5] https://www.somenergia.coop/es/prensa/comunicados/som-energia-supera-86000-socias-y-consolida-su-liderazgo/
[6] https://www.energias-renovables.com/panorama/som-energia-suma-9-000-socios-y-20220603
[7] https://energie-partagee.org/wp-content/uploads/2024/04/rapport-dactivite-2023.pdf
[8] https://www.dgrv.de/wp-content/uploads/2023/07/DGRV_Survey_EnergyCooperatives_2023.pdf
[9] https://www.dgrv.de/wp-content/uploads/2024/07/DGRV_Energiegenossenschaften_Umfrage_2024_Englisch.pdf












